Dzisiaj gulasz. Zawsze jest dla mnie improwizacją ponieważ przyprawianie go to czysta loteria ;) Nigdy nie powtórzę drugi raz tego samego smaku, konsystencji czy koloru. Dlatego zawsze wielką niewiadomą jaki smak tym razem będzie dopieszczał moje podniebienie. Wyszło super ;)
- ok 1 kg szynki wieprzowej bez kości
- 1 duuuuża cebula
- 2 ząbki czosnku
- 200-250 ml bulionu
- ziele angielskie
- liści laurowy
- papryka
- łyżka przecieru pomidorowego
Szynkę myjemy i kroimy w kostkę. Doprawiamy do smaku - u mnie byłą to domowa, przyprawa do gulaszu a'la z torebki - ja zgapiłam skład i improwizowałam, ponieważ bałam się "mąki pszennej" która występowała w składzie przyprawy) Smażymy na rozgrzanej patelni. Dorzucamy posiekaną cebulkę i rozgnieciony czosnek. Nie używam mąki do zagęszczania sosów jednak gdy mięso smażyło się, posypałam je płaską łyżką mąki (okazało się to dobrym pomysłem). Gdy mięso będzie przysmażone a cebulka zarumieniona wlewamy bulion. (Mmmm.. czuje czosnek!! :) ) Dusimy pod przykryciem śmiało od 40 minut. Następnie dodajemy przecier pomidorowy oraz paprykę. Dusimy wszystko ok 20 minut na małym ogniu, do miękkości papryki. TO WSZYSTKO ;)
Pychotka.
Wygląda pysznie! :)
OdpowiedzUsuń